Praca i finanse

Syndrom oszusta – dlaczego w pracy wątpimy w swoje kompetencje?

Masz poczucie, że Twoje sukcesy to przypadek? Boisz się, że ktoś odkryje, iż tak naprawdę nie zasługujesz na osiągnięcia? To typowe objawy syndromu oszusta.

Psychologia opisuje to zjawisko jako wewnętrzny konflikt, w którym realne kompetencje są podważane przez własne przekonania. Badania pokazują, że z impostoryzmem w różnych momentach życia zmaga się od kilku do nawet ponad 80% osób, w zależności od grupy i metod badawczych.

Syndrom oszusta – co to jest?

Syndrom oszusta (impostor phenomenon), nazywany też impostoryzmem, został opisany w 1978 roku przez Pauline Rose Clance i Suzanne Imes. To mechanizm psychologiczny polegający na przekonaniu, że sukcesy są dziełem przypadku, szczęścia albo pomyłki innych. Osoba dotknięta tym zjawiskiem często myśli o sobie jako o „imposterze” – kimś, kto czuje się jak oszust, mimo realnych osiągnięć i kompetencji. Nie jest to diagnoza medyczna, lecz opis stanu psychicznego, który można zmienić, pracując nad samooceną i sposobem myślenia.

Przyczyny

Nie ma jednej przyczyny impostoryzmu. U części osób pojawia się on w wyniku wychowania w przekonaniu, że trzeba być zawsze najlepszym. W innych przypadkach winne są media społecznościowe, które tworzą obraz idealnego życia, trudnego do osiągnięcia. Presja zawodowa, perfekcjonizm czy niskie poczucie własnej wartości sprawiają, że łatwo wpaść w pułapkę myślenia „to nie ja, tylko szczęście”.

Syndrom oszusta – dlaczego częściej dotyczy kobiet?

Choć impostoryzm nie wybiera, badania sugerują, że kobiety częściej przyznają się do wątpliwości wobec własnych kompetencji. To efekt społecznych oczekiwań i stereotypów – kobieta w pracy nadal bywa oceniana ostrzej niż mężczyzna.

Ciekawostka – nie tylko Ty tak masz

Michelle Obama, była pierwsza dama USA, i Natalie Portman, laureatka Oscara, przyznawały, że zmagały się z syndromem oszusta. To dowód, że impostoryzm nie ma nic wspólnego z realnym brakiem kompetencji – dotyka nawet osoby odnoszące spektakularne sukcesy.

Syndrom oszusta – jak wpływa na karierę?

Osoba dotknięta tym mechanizmem często unika nowych wyzwań, bo boi się porażki. Może też pracować ponad siły, by „udowodnić” swoją wartość. Taka postawa prowadzi do chronicznego stresu i wypalenia zawodowego.

Impostoryzm potrafi mocno zahamować rozwój zawodowy. Osoba, która nie wierzy w swoje kompetencje, rzadziej zgłasza się do nowych projektów czy stara się o awans, bo obawia się, że „wyjdzie na jaw” jej rzekomy brak wiedzy. Zamiast czerpać satysfakcję z sukcesów, skupia się na strachu przed porażką. Wiele osób z syndromem oszusta pracuje ponad siły, chcąc udowodnić swoją wartość, co prowadzi do przeciążenia i zwiększa ryzyko wypalenia zawodowego. Długofalowo taki mechanizm nie tylko odbiera pewność siebie, ale także ogranicza możliwości rozwoju i zamyka drogę do kariery, na którą obiektywnie dana osoba zasługuje.

Sprawdź, czy też to masz

Odpowiedz sobie na kilka pytań:
– Czy często myślisz, że Twoje sukcesy to przypadek?
– Czy boisz się, że inni odkryją, iż nie jesteś kompetentna?
– Czy trudno Ci przyjmować pochwały i komplementy?
– Czy przygotowujesz się ponad normę, bo boisz się wpadki?
Jeśli odpowiedź brzmi „tak” na większość z nich, możliwe, że doświadczasz impostoryzmu.

Jak pokonać problem?

Pierwszy krok to świadomość. Pomaga prowadzenie listy osiągnięć i nauka przyjmowania komplementów bez umniejszania sobie. Ważne jest też otwieranie się na rozmowy z innymi – wiele osób ma podobne odczucia, co ułatwia nabranie dystansu.

Jak leczyć syndrom oszusta?

Syndrom oszusta nie jest chorobą i nie widnieje w klasyfikacjach medycznych (DSM, ICD). Nie mówimy więc o leczeniu, lecz o pracy z tym zjawiskiem. Pomocna może być psychoterapia, szczególnie poznawczo-behawioralna, która uczy, jak rozpoznawać i zmieniać negatywne schematy myślowe.

Pokonanie impostoryzmu wymaga czasu i pracy nad sobą, ale istnieją strategie, które mogą w tym pomóc. Warto gromadzić dowody swoich osiągnięć – notatki, pochwały czy listę sukcesówi wracać do nich, gdy pojawia się zwątpienie. Skupienie się na faktach zamiast na emocjach pozwala lepiej dostrzec własne kompetencje i realne umiejętności.

Pomocna może być także psychoterapia, która pozwala dotrzeć do źródeł problemu i wypracować zdrowsze mechanizmy radzenia sobie. Ważnym elementem jest praktykowanie współczucia wobec siebie – umiejętność oddzielenia chwilowych uczuć od obiektywnej prawdy o swoich osiągnięciach.

Niektórym osobom pomaga również analiza transakcyjna, która uczy rozpoznawania wewnętrznego dialogu i zmiany schematów myślowych, podtrzymujących poczucie bycia „oszustem”.

Każda z tych metod prowadzi do większej pewności siebie i autentyczności w życiu zawodowym i prywatnym. Przezwyciężenie syndromu oszusta to osobista podróż, ale przy odpowiednim wsparciu i konsekwentnej pracy możliwe jest odzyskanie spokoju i akceptacja własnych sukcesów.

Jak sobie radzić?

Na co dzień możesz sobie radzić z syndromem oszusta, wprowadzając kilka prostych praktyk:
– zapisuj swoje sukcesy i wracaj do nich,
– ucz się przyjmować pochwały,
– traktuj błędy jako lekcję, a nie dowód niekompetencji,
– porównuj się wyłącznie do siebie z przeszłości, a nie do innych.

Poradzenie sobie z impostoryzmem wymaga cierpliwości i systematycznej pracy nad sobą. Warto zacząć od doceniania własnych osiągnięć, nawet tych najmniejszych, które często umykają w codziennym pośpiechu. Dobrym krokiem jest także szukanie walidacji – prośba o informacje zwrotne od współpracowników, mentorów czy przełożonych pomaga zobaczyć swoją wartość oczami innych.

Nie bez znaczenia jest praktykowanie współczucia wobec siebie. Traktuj siebie z taką samą życzliwością, z jaką traktowałabyś przyjaciela. Pomaga również świadome rzucanie wyzwania negatywnym myślom – gdy pojawia się krytyczny wewnętrzny głos, warto go zatrzymać i zastąpić bardziej realistycznym spojrzeniem na własne kompetencje.

Skuteczne jest też wyznaczanie sobie realistycznych celów. Małe zwycięstwa budują pewność siebie i stopniowo zmieniają sposób myślenia o sobie. Jeśli jednak poczucie bycia „oszustem” jest bardzo silne i nie ustępuje, warto rozważyć profesjonalną pomoc terapeutyczną.

Wdrażając te strategie, można stopniowo rozwijać bardziej pozytywny obraz siebie i nauczyć się czerpać satysfakcję z własnych osiągnięć. Pamiętaj, że doświadczenie syndromu oszusta nie świadczy o braku kompetencji – to mechanizm psychologiczny, z którym można sobie poradzić.

Jak wyjść z syndromu oszusta?

Wyjście z impostoryzmu wymaga cierpliwości. To proces małych kroków – budowanie samoakceptacji, nauka doceniania własnych osiągnięć i zmiana sposobu myślenia o sukcesie. Im częściej będziesz zauważać swoje realne umiejętności, tym łatwiej przerwiesz błędne koło.

Jakie są pięć syndromów oszusta?

Psycholożka Valerie Young zaproponowała typologię, w której wyróżnia się pięć stylów: perfekcjonista, ekspert, samotnik, „naturalny geniusz” i superbohater. To nie jest naukowa klasyfikacja, ale pozwala lepiej zrozumieć, jak różnie objawia się syndrom oszusta.

Dlaczego warto mówić głośno o impostoryzmie?

Milczenie tylko wzmacnia poczucie izolacji. Kiedy zaczynamy otwarcie mówić o syndromie oszusta, łatwiej zauważyć, że problem nie dotyczy jednostki, ale jest doświadczeniem wspólnym dla wielu. To krok do zmiany myślenia o własnych kompetencjach.

Podsumowanie


Syndrom oszusta nie świadczy o braku umiejętności. To psychologiczna pułapka, w którą wpadają osoby ambitne i pracowite. Im szybciej nauczysz się rozpoznawać ten mechanizm i stopniowo zmieniać swoje myślenie, tym łatwiej będzie Ci rozwijać karierę i cieszyć się sukcesami, na które naprawdę zasługujesz.

Podziel się wpisem:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie możesz kopiować zawartości tej strony